Anastasia_Lin_speaks_to_the_United_States_Congress_1

Kowidowi przestępcy

Kowidowi przestępcy

Ludzie, którzy zaangażowali się w sianie strachu, paranoi, psychozy, wymuszania na ludziach akceptacji (przynajmniej milczącej) dla blokad, masek i wstrzykiwania preparatów medycznych dobrze wiedzieli, co robią i za ile.

dr Robert Kościelny

Raport WHO z 2006 r., przeprowadzony przez zespół z Johns Hopkins University, kończył się „nadrzędną zasadą”: „Doświadczenie pokazało, że społeczności w obliczu epidemii […] reagują najlepiej i najbardziej racjonalnie, gdy ich normalne funkcjonowanie jest jak najmniej zakłócone”.


Zaufaj nauce…

BMJ Global Health to ogólnodostępne czasopismo internetowe publikujące wysokiej jakości recenzowane materiały o treści istotnej dla osób zaangażowanych w globalne zdrowie, w tym decydentów, sponsorów, badaczy, klinicystów i pracowników służby zdrowia. BMJ Global Health przestrzega najwyższych możliwych standardów branżowych dotyczących etyki publikacji.


W maju tego roku ukazał się tam artykuł autorstwa dwunastu uczonych medyków z USA, Wielkiej Brytanii i Kanady. Ich macierzyste placówki badawcze to m.in.: Johns Hopkins School of Public Health, wydziały lekarskie Uniwersytetu Harvarda, Oxfordu, Toronto. Chyba najbardziej zakompleksiony tuman nie będzie miał wątpliwości, że mowa o ośrodkach poważnych i poważnych badaczach, a nie o szczekaczkach z akademickimi tytułami terroryzujących nas przez dwa lata tym, co nazwali „wiedzą naukową”, a co w rzeczywistości stanowiło konglomerat wytycznych, propagandy, akwizycji szczepionkowej, niebotycznej pychy i kiczu („będziemy umierać na stojąco”, powiedział u szczytu swej „sławy” i histerii pandemicznej jeden z siewców przerażenia i nienawiści, mówią, że profesor).


Tytuł artykułu „The unintended consequences of COVID-19 vaccine policy: why mandates, passports and restrictions may cause more harm than good” (Niezamierzone konsekwencje polityki szczepień przeciwko COVID-19: dlaczego oficjalne rozporządzenia, paszporty i ograniczenia mogą powodować więcej szkody niż pożytku) nie pozostawia wątpliwości odnośnie do wymowy wyników badań przeprowadzonych przez zespół. „Obecna obowiązkowa polityka szczepień jest naukowo wątpliwa i prawdopodobnie spowoduje więcej szkód społecznych niż pożytku. Ograniczanie dostępu ludzi do pracy, edukacji, transportu publicznego i życia społecznego w oparciu o status szczepień przeciwko COVID-19 narusza prawa człowieka, promuje stygmatyzację i polaryzację społeczną oraz niekorzystnie wpływa na zdrowie i samopoczucie”.


Dogłębna analiza bardzo wielu danych przedstawiona w artykule wykazała, że stosowana polityka szczepień po prostu zawiodła i nie jest skuteczna w zapobieganiu rozprzestrzeniania się wirusa i ochronie systemu opieki zdrowotnej przed załamaniem się: „Niektórzy z tych, którzy popierają obecne ograniczenia oparte na statusie szczepień, wydają się zbyt łatwo akceptować, że środki te są rzeczywiście proporcjonalne; że nie są bardziej restrykcyjne niż to konieczne; że skutecznie zapobiegają przenoszeniu i chronią system opieki zdrowotnej przed załamaniem; oraz że nie ma innych dostępnych opcji poza sankcjami karnymi, paszportami i odrębnymi ograniczeniami”.


Autorzy apelują do naukowców zajmujących się kwestiami społecznymi i behawioralnymi, bioetyków, epidemiologów, prawników i inne osoby do oceny korzyści i szkód polityki szczepień przeciwko COVID-19, a także do szerszej, otwartej, multidyscyplinarnej dyskusji i debaty. Jeśli zawczasu nie przygotuje się racjonalnych, przyjaznych ludziom metod walki z zagrożeniami zdrowia publicznego „skłonność do sankcji, paszportów, ograniczeń, nakładania grzywien i kar prawdopodobnie stanie się akceptowaną reakcją polityczną na następną pandemię, niezależnie od tego, czy taka polityka jest naprawdę skuteczna, właściwa etycznie i społecznie”.

Były asystent sekretarza generalnego ONZ,
Ramesh Thakur
, w artykule z lata 2022 r. zamieszczonym na stronie Brownstone Institute:
rządy otrzymały wiarygodne ostrzeżenia o szkodach związanych z blokadą, ale nie słuchały tych ostrzeżeń.


…a nie sankcjom

Uczeni przewidują coś, co przewidzieć nie jest trudno, zwłaszcza mając w pamięci butę i wynikającą z niej, a nie z danych naukowych, pewność siebie decydentów: „Jeśli obecna polityka będzie kontynuowana, władza i instytucje związane z ochroną zdrowia publicznego będą musiały zwiększyć przymus, aby stawić czoła obecnemu i przyszłemu oporowi, a w trakcie tego procesu zastosować strategie bardziej spójne z działaniami policyjnymi niż ze zdrowiem publicznym”.


Naukowcy z prestiżowych ośrodków badawczych, zajmujących czołowe miejsca w światowych rankingach uniwersyteckich, zwracają też uwagę na to, że polityka, jaką dziś obserwujemy, doprowadzi, pod pozorem walki z pandemią, do niepomiernego wzmocnienia organów wykonawczych państw, które w tej sytuacji trudno już będzie nazywać demokratycznymi czy liberalnymi. Z ludzi, którzy zdecydowali się nie szczepić, uczynią kolektywnego kozła ofiarnego i wzmocnią fałszywe wyobrażenia o bezpieczeństwie wśród zaszczepionych. Niezaszczepieni staną się czarnymi owcami, winnymi niepowodzeń władz, w tym zarówno w walce z chorobą, jak i z innymi kryzysami. „Te same środowiska, które były niechętne polityce kowidowej rządu, atakują jego zaangażowanie w wojnie na wschodzie” – czy pamiętają Państwo ten „koncept” lansowany szczególnie gorliwie przez tzw. media prawicowe, sprzyjające obecnej władzy i ciągnące profity ze swego konformizmu? Ten wredny pomysł, aby ludzi zdystansowanych do pomysłu, by dać sobie wszczepić niezbadany dokładnie preparat medyczny, pokojarzyć propagandowo z putinowcami? Obarczyć winą za inflację, drożyznę i narastającą trwogę społeczną?


Autorzy zwracają uwagę, że istnieją inne możliwości zaradzenia pandemii i nie jest za późno, aby powrócić do nieprzymusowych środków dbania o zdrowie publiczne, w tym do języka prospołecznego. „Przyszłe inwestycje w środki ochrony zdrowia publicznego, a zwłaszcza świadczeniodawcy, którzy budują relacje oparte na zaufaniu, pracując w społecznościach, będą miały zasadnicze znaczenie dla zaangażowania się w pozytywne reformy”. W proponowanej przez zespół polityce ważne miejsce przypada również poprawie przejrzystości danych, niezależności mediów oraz szerokiej debacie publicznej i kontroli polityki szczepień przeciwko COVID-19.

29 maja 2020 r. Zaria Gorvett, dziennikarka zajmująca się problematyką naukową, poinformowała w programie BBC Future, że większość zgonów z powodu Covid-19 nie będzie spowodowana przez wirusa, ale z powodu szkód ubocznych wyrządzonych przez różne środki blokujące


Wiedzieli o tym od początku – morderstwa z premedytacją?

Opinie naukowców, choć krytyczne wobec dotychczasowej polityki przymusu, nakazu, obostrzeń, sankcji nie mówią wszystkiego. Przede wszystkim nie odpowiadają na pytanie, czy wiedza, którą dzielą się z czytelnikami, była znana decydentom od dawna, a może – od samego początku?


Należy podkreślić, że lockdown totalny to chiński wynalazek. „Stany Zjednoczone nigdy nie rozważały tak represyjnych środków w walce z pandemią, dopóki przywódcy nie wpadli w panikę w 2020 r.”, pisali Eugene Kontorovich i Anastasia Lin w WJB w marcu tego roku. Czy rzeczywiście było to działanie pod wpływem gwałtownych emocji czy raczej wyrachowania („w tym szaleństwie jest metoda”)? Próbę odpowiedzi na to pytanie zostawmy na później. Teraz zauważymy za cytowanymi autorami, że „Odmawiając [obywatelom] indywidualnej godności i wolności, komunizm nie pozostawia żadnej podstawy do osądu moralnego poza brutalnym utylitaryzmem”. Tak właśnie rzeczy się miały przez dwa lata również na „liberalnym” Zachodzie, w tym w naszym kraju. „W chińskim Internecie na początku pandemii można było przeczytać komentarze, że poświęcenie 11 milionów na rzecz 1,4 miliarda to dobra cena. Mieszkaniec Wuhan w anonimowym eseju dla NPR z marca 2020 r. tak skomentował to uzasadnienie: «Kiedy ktoś mówi, że możemy coś osiągnąć, ale musimy zapłacić cenę, nie spiesz się, by klaskać. Pewnego dnia możesz stać się ceną, która zostanie zapłacona»”. Kiedy narody zachodnie zostały skonfrontowane z Covid-19, wydawały się wierzyć w nieudowodnione twierdzenia Chińskiej Partii Komunistycznej o skuteczności blokad, skonkludowali z goryczą autorzy WJB.


O tym, że blokady wyrządzą olbrzymie szkody, nie spełniając pokładanych w nich nadziei, zgłaszano rządzącym już na początku 2020 r., czytamy w The Free Thought Project. Kowid nie spadł na rządzących jak bomba atomowa na Hiroszimę, stąd mówienie o panice również nie może wchodzić w grę.


Jak szczegółowo udokumentował były asystent sekretarza generalnego ONZ, Ramesh Thakur, w artykule z lata 2022 r. zamieszczonym na stronie Brownstone Institute, rządy otrzymały wiarygodne ostrzeżenia o szkodach związanych z blokadą, ale nie słuchały tych ostrzeżeń. „Szkody, które spowodowałyby blokady, były dobrze znane i zgłoszone w momencie, gdy polityka lockdownów została po raz pierwszy przyjęta na początku 2020 r. Raporty naukowe obejmowały dokładne szacunki masowych zgonów z powodu opóźnionych operacje medycznych, ostrzegały przed kryzysem zdrowia psychicznego, przedawkowaniem narkotyków, recesją gospodarczą, globalnym ubóstwem, głodem, wzrostem różnych chorób i zgonów z ich powodów”.


Tyle że z zaskakujących i tajemniczych powodów kluczowi naukowcy, urzędnicy ds. zdrowia, urzędnicy ds. bezpieczeństwa narodowego, media, organizacje międzynarodowe, miliarderzy i wpływowi ludzie opowiedzieli się nie za wnioskami naukowców Zachodu, tylko politruków partii komunistycznej w Chinach. Odrzucili zasady medycyny zachodniej na rzecz walorów „tradycyjnej medycyny chińskiej” – „akupunktury” za pomocą kija i wzajemnego szczucia. Innymi słowy, opowiedzieli się za szerokim narzuceniem tych bezprecedensowych, niszczycielskich polityk od najwcześniejszego możliwego terminu, rzekomo chcąc w ten sposób zatrzymać lub spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa, bo tak twierdziła KPCh w Wuhan. Jednocześnie cenzurując wszelkie sprzeczne z obowiązującą opinie, tworząc fałszywą iluzję konsensusu naukowców wśród nieświadomej opinii publicznej. Z cytowanych w niniejszym artykule źródeł możemy też dowiedzieć się, że „przywódcy wojskowi uznali [wytworzoną przez władze sytuację strachu i cenzury] za wyjątkową okazję do przetestowania na opinii publicznej technik propagandowych, kształtowania i «wykorzystywania» informacji w celu wzmocnienia rządowych przekazów o wirusie”. Strachem i niedopuszczaniem do głosu w mediach mainstreamowych wyciszono opinie naukowców. Zespoły ludzi specjalizujących się w operacjach psychologicznych (Psyops) wdrożyły kampanie strachu, aby złamać opinię publiczną i wymusić na niej akceptację polityki totalnego lockdownu.


Brownstone Institute pisze: „Na początku pandemii raporty z renomowanych organów zawierały graficzne i wzajemnie wzmacniające się ostrzeżenia o śmiertelnych konsekwencjach surowych środków blokujących. 29 maja 2020 r. Zaria Gorvett, dziennikarka zajmująca się problematyką naukową, poinformowała w programie BBC Future, że większość zgonów z powodu Covid-19 nie będzie spowodowana przez wirusa, ale z powodu szkód ubocznych wyrządzonych przez różne środki blokujące. „Na całym świecie pacjenci zgłaszali, że odmawia się im opieki onkologicznej, dializy nerek i pilnych operacji przeszczepu, nierzadko ze śmiertelnymi skutkami” – powiedziała.

Profesor sir David Spiegelhalter z Cambridge University powiedział, że tygodniowa liczba 1 tys. zgonów w Wielkiej Brytanii niebędących ofiarami kowida może być „efektem radykalnych i nieadekwatnych środków przedsięwziętych przeciwko pandemii i wynikającym z nich zakłóceń w opiece zdrowotnej”.


Gwałt na życiu, zdrowiu, dobytku

Ludzie, którzy zaangażowali się w sianie strachu, paranoi, psychozy, wymuszania na ludziach akceptacji (przynajmniej milczącej) dla blokad, masek i wstrzykiwania preparatów medycznych dobrze wiedzieli, co robią i za ile. To zbrodniarze par excellence – od premierów i prezesów po ostatnią ciurę dziennikarską w tym obozie rozbójniczym. The Free Thought Project podkreśla, że „zwolennicy blokad odwrócili definicje kluczowych zasad ochrony zdrowia publicznego w wyrafinowany, orwellowski sposób. Chociaż blokady, za którymi opowiadali się, celowo miały na celu obalenie istniejących praktyk w zakresie zdrowia publicznego, poinstruowali społeczeństwo, aby «podążało za nauką» [skąd my to znamy! – R.K.], doprowadzając opinię publiczną do przekonania, że ich polityka opiera się na ustalonej praktyce naukowej. Wykorzystali retorykę sprawiedliwości i wrażliwości, aby promować politykę, która nieproporcjonalnie szkodzi najsłabszym i zwiększa istniejące podziały ekonomiczne [podk. R.K.]. Następnie z mocą wsteczną przytoczyli szerokie poparcie społeczne dla blokad, które zostało zasiane przez ich własną propagandę, jako uzasadnienie dla ich decyzji dotyczącej wprowadzenia lockdownów”.


Jak już dziś doskonale wiemy, blokady te nie zdołały znacząco spowolnić rozprzestrzeniania się koronawirusa i zabiły dziesiątki tysięcy młodych ludzi w każdym kraju, w którym zostały wprowadzone. Wiemy, że wirus zaczął rozprzestrzeniać się niepostrzeżenie na całym świecie najpóźniej jesienią 2019 r. i miał śmiertelność infekcji poniżej 0,2%.


The Free Thought Project pisze dalej: „blokady spowodowały, że opinia publiczna uwierzyła, że wirus był setki razy bardziej śmiertelny, niż był w rzeczywistości. Jednocześnie Światowa Organizacja Zdrowia wydała globalne wytyczne dotyczące testów PCR – mówiące, aby tak wykorzystać testy, które później potwierdził «The New York Times», aby uzyskać odsetek wyników fałszywie dodatnich powyżej 85% – zgodnie z którymi wkrótce odkryto miliony przypadków w każdym kraju. Ponadto WHO wydała nowe wytyczne dotyczące stosowania wentylatorów mechanicznych [respiratorów] dla krajów członkowskich; ponad 97% osób w wieku powyżej 65 lat, które otrzymały wentylację mechaniczną zgodnie z tymi wytycznymi, zmarło”.


Przerażone tą falą zgonów i psychologicznymi kampaniami terroru stosowanymi przez rządy wobec własnych obywateli populacje w całym świecie zachodnim zaczęły na gwałt rezygnować ze swych niezbywalnych praw i akceptować rozwiązania do tej pory nie tylko nie do zaakceptowania, ale nawet pomyślenia w cywilizacji łacińskiej, w tym przymusowe maskowanie i cyfrowe przepustki umożliwiające codzienne czynności. Małe dzieci, które praktycznie nie były zagrożone wirusem, straciły lata nauki w szkole podstawowej w najgorszym kryzysie edukacyjnym od końca II wojny światowej. Ogłoszono bezterminowy stan wyjątkowy, który trwa do dziś. Globalna walka o prawa człowieka i koniec ubóstwa została cofnięta o dziesięciolecia.


Cytowana strona informuje, że ponad 3 biliony dolarów bogactwa zostało przeniesione z najbiedniejszych na świecie do niewielkiej liczby miliarderów i ich zwolenników, głównie w Chinach oraz w przemyśle technologicznym i farmaceutycznym. Kilku kluczowych zwolenników wczesnego zamknięcia powiedziało otwarcie, że postrzegają Covid-19 jako okazję do „ugruntowania nowej idei lewicy [… ] rekonstrukcji hegemonii kulturowej na nowej podstawie”. Reżimy autorytarne stawały się coraz bardziej autokratyczne, a rządy demokratyczne nabierały cech autorytarnych.


Najgorsze jest to, że do zachodniego systemu politycznego wszczepiono śmiertelną dla niego „oczywistą oczywistość”, iż podstawowe prawa do przemieszczania się, pracy, zrzeszania się, autonomii cielesnej i wolności wypowiedzi, o które nasi przodkowie tak niestrudzenie walczyli, mogą zostać nagle i na czas nieokreślony zawieszone, bez precedensu, analizy lub logiki, jedynie w oparciu o niejasne obietnice, że zrobienie tego „uratuje życie”, jest ceną, którą warto zapłacić, abyśmy „wszyscy mogli się spotkać przy wigilijnym stole”, pokonać „ostatnią prostą” itd.

Paul Hunter, ekspert ds. chorób zakaźnych z University of East Anglia, uważa, że nadmiarowe zgony to skutek zaległości związanych z zaniechaniem rutynowego leczenia i wydłużonym oczekiwaniem na przyjazd pogotowia do nagłych przypadków.


„Tymczasem blokady i obostrzenia pandemiczne doprowadziły do śmierci ponad 170 tys. Amerykanów i proporcjonalnej liczby w krajach, które narzuciły je w całym świecie zachodnim. Do 2021 r. blokady zabiły ponad 228 tys. dzieci w Azji Południowej. Badania nad nadmierną liczbą zgonów wskazują, że blokady były przyczyną kilku milionów zgonów w Indiach i proporcjonalnych liczb w innych krajach rozwijających się.


Brownstone Institute podał, że w Wielkiej Brytanii do lipca 2022 r. zmarło 117 tys. osób z wielomilionowej listy Narodowej Służby Zdrowia (NHS) pacjentów oczekujących na planowe zabiegi. Profesor sir David Spiegelhalter z Cambridge University powiedział, że tygodniowa liczba 1 tys. zgonów w Wielkiej Brytanii niebędących ofiarami kowida może być „efektem radykalnych i nieadekwatnych środków przedsięwziętych przeciwko pandemii i wynikającym z nich zakłóceń w opiece zdrowotnej”. Paul Hunter, ekspert ds. chorób zakaźnych z University of East Anglia, uważa, że nadmiarowe zgony to skutek zaległości związanych z zaniechaniem rutynowego leczenia i wydłużonym oczekiwaniem na przyjazd pogotowia do nagłych przypadków.


„Nigdy nie zapomnij, co ten świat i ludzie na nim są w stanie zrobić i kim się stać pod wpływem naukowo zaprojektowanej masowej propagandy”. Jak też o tym, o czym śpiewał przed laty Jan Krzysztof Kelus: „odważnym wszystkim pokłon niski, pogarda dla kanalii”.