US President Joe Biden delivers remarks on the end of the war in Afghanistan

Jak budowano NOWY PORZĄDEK na przykładzie USA. Szokujące informacje!

Jak budowano NOWY PORZĄDEK na przykładzie USA. Szokujące informacje!

dr Robert Kościelny


„Czym jest «Nowy Porządek Świata» i dlaczego Joe Biden wywołał wrzawę, używając tego wyrażenia?”, pyta brytyjski „The Independent” gazeta mimo że lewicowa, to o nastawieniu prorynkowym, przynajmniej według Wiki. Jak widać, w dzisiejszych czasach można pogodzić de z batem. Przynajmniej tak uważa wielu popularnych komentatorów życia politycznego, do których chyba należą autorzy wspomnianej noty w Wiki. „Cała rzecz stanęła na tem, jak pogodzić de z batem”, miał powiedzieć Henryk Sienkiewicz, opisując w ten barwny sposób brak możliwości pogodzenia Polaków z niewolą. Nie przewidział jednak czasów, w których i to będzie możliwe, przynajmniej dla właścicieli pralni czyszczenia mózgów.

Joe Biden
wywołał poruszenie podczas mitingu liderów biznesu w Białym Domu, bo nawiązując do nadchodzącego «nowego porządku świata» w następstwie kryzysu na Ukrainie, najwyraźniej nie wziął pod uwagę niezręcznej spuścizny tego wyrażenia”.


Biden nadaje

„Joe Biden wywołał poruszenie podczas mitingu liderów biznesu w Białym Domu, bo nawiązując do nadchodzącego «nowego porządku świata» w następstwie kryzysu na Ukrainie, najwyraźniej nie wziął pod uwagę niezręcznej spuścizny tego wyrażenia”, czytamy we wzmiankowanej gazecie. Samo spotkanie miało miejsce w marcu tego roku. I, oprócz Bidena, byli tam tak znamienici goście jak szefowie General Motors, Apple’a i Amazona. Aktualny gospodarz Białego Domu zakończył swoje uwagi słowami: „Teraz jest czas, kiedy wszystko się zmienia. Przyjdzie nowy porządek świata, a my musimy mu przewodzić. I musimy zjednoczyć w tym resztę wolnego świata”. „The Independent” odważnie zmierzył się z problemem, jakim stała się wypowiedź polityka nazbyt szczerego. Gazeta, jak tylko mogła i potrafiła, zaczęła mataczyć i ściemniać. Padły więc słowa o „niezręcznej spuściźnie”, z której, przypadkiem, skorzystał prezydent USA, i o tym, że zwolennicy teorii spiskowych wzięli stwierdzenie mówcy nazbyt dosłownie. A teorie te mówią, że „elitarna kabała globalistów działająca w ukryciu spiskuje, by podzielić świat i narzucić rządy totalitarne”.


Następnie „The Independent” klarował: „Historycznie, wyrażenie «Nowy Porządek Świata» było od dawna powszechnie używane w znaczeniu, jakie miał na myśli pan Biden. Robił to Woodrow Wilson i sir Winston Churchill, chcąc nazwać to, co wyłoniło się odpowiednio po pierwszej i drugiej wojnie światowej, a ostatnio wspominał o NPŚ George H.W. Bush w odpowiedzi na upadek Związku Radzieckiego”.


Nas to jednak nie powinno zniechęcać do drążenia tematu. Skoro rządzący mogli uwikłać się w spiskowe praktyki (o czym ostatnio pisałem), to tym bardziej my możemy poświęcić trochę czasu na rozważanie „teorii spiskowych”.


„The Independent”, wymieniając poprzedników Bidena, którzy również użyli określenia NPŚ/NWO nie wspomniał, że marcowy mówca nie po raz pierwszy użył tego sformułowania. Strona Iaina Davisa przypomina, że „w swoim artykule z 1992 r. dla Wall Street Journal, zatytułowanym «How I Learned To Love The New World Order», Biden mówił o «właściwej roli Ameryki w nowym porządku świata». Ostatnie oświadczenie prezydenta wskazuje, że jego niepokój utrzymuje się, tym razem nie bez powodu. Pozycja USA jako nominalnych przywódców NWO jest zagrożona ze strony Rosji i Chin”.


Politycy, oligarchowie i inne „wiodące głosy” wciąż mówią o NWO. Za każdym razem, gdy o tym wspominają, media głównego nurtu (MSM) natychmiast wkraczają do akcji, chcąc „obalić mity”, „wyprostować drogi prawdy”, definiując na nowo na użytek mas ten termin. Dlaczego to robią? Dlaczego establishment i jego pieszczochy są tak wrażliwe na termin „nowy porządek świata”?, stawia pytanie Iain Davis, bloger i właściciel strony. Zanim przedstawimy, w jaki sposób próbuje on odpowiedzieć na tę kwestię, trochę historii.


Powrót do przeszłości

Skoro lewicowa gazeta penetruje zakamarki przeszłości, aby wykazać, że ostrzeżenia przed totalitaryzmem nowego porządku świata to wynik histerii teoretyków spisku, niechże i „foliarzom” wolno będzie zrobić to samo, choć w celu zgoła przeciwnym. Strona The Vigilant Citizen opublikowała materiał przypominający o dokumencie zatytułowanym „Aktualne cele komunistyczne”, z 1963 r. Według portalu zawarte tam wytyczne „stają się rzeczywistością na naszych oczach”, a to z kolei ułatwia zadanie współczesnym hunwejbinom – implementowania nowego ładu w żywą tkankę społeczną Ameryki.


10 stycznia 1963 r. Kongresowi Stanów Zjednoczonych przedstawiono dokument zatytułowany „Bieżące cele komunistyczne”, który „za jednomyślną zgodą” został dodany do akt Kongresu. Wymienia on 45 celów, do których dążyli komuniści, aby obalić Amerykę poprzez infiltrację i korupcję jej kluczowych instytucji. „Przeglądając tę listę, nie można nie zauważyć, że wiele celów zostało w pełni zrealizowanych kilka lat temu. Inne są agresywnie wcielane w życie na naszych oczach. Nie oznacza to, że ZSRR powrócił z zaświatów, by ponownie panować za pomocą komunizmu. Oznacza to jednak, że globalna elita wykorzystuje kluczowe elementy tej listy do realizacji swojego odwiecznego programu jednego rządu światowego. Czemu? Ponieważ kluczowymi składnikami tej listy są ponadczasowe, sprawdzone techniki niszczenia jednostek i całych narodów”.


Wskażmy na niektóre z celów według VC osiągniętych już przez dzisiejszych komunistów, występujących obecnie pod bardziej nowoczesnymi nazwami – lewicy obyczajowej, poprawności politycznej, wokizmu (przebudzenia), wojowników sprawiedliwości społecznej (SJW), gender, BLM, LGBT+ itd., itp.


Zadania stawiane 60 lat temu komunistycznym agitatorom w Ameryce głosiły m.in.: Promuj ONZ jako jedyną nadzieję dla ludzkości. Dąż do ustanowienia ONZ jako jednego rządu światowego z własnymi niezależnymi siłami zbrojnymi.

Wytyczne: Aby wyeliminować wszystkie prawa regulujące nieprzyzwoitość, należy nieustannie głosić, że są one przejawem „cenzury” i naruszeniem wolności słowa i prasy. Należy też przełamać kulturowe standardy moralności, promując pornografię i obsceniczność w książkach, czasopismach, filmach, radiu i telewizji. „Przedstawiaj homoseksualizm, degenerację i rozwiązłość jako
«normalne, naturalne, zdrowe».


Uczyń świat cuchnącym szambem

Tyle że, aby zmienić świat, najpierw należało wiele zmienić w Ameryce. Wiele? Raczej wszystko! Dlatego dokument z 1963 r., głosił też, aby przejąć kontrolę nad przynajmniej jedną partią cieszącą się w USA dużym poparciem i po jakimś czasie skierować ją na drogę socjalizmu. Poza tym: „Wykorzystajcie wszystkie korzystne dla sprawy komunizmu rozstrzygnięcia sądów, aby osłabić podstawowe instytucje amerykańskie, twierdząc, że ich działania naruszają prawa obywatelskie. Przejmijcie kontrolę nad szkołami. Użyjcie ich jako pasy transmisyjne dla socjalizmu i obecnej komunistycznej propagandy”.


Wytyczne wymagały też od aktywistów, aby pracowali nad złagodzeniem programu nauczania. Przejęli kontrolę nad stowarzyszeniami nauczycieli. Wpływali na treści podręczników szkolnych, tak aby były one coraz bardziej zgodne z poglądami głoszonymi przez partie komunistyczne i socjalistyczne. Poza tym, przejęli kontrolę nad wszystkimi gazetami studenckimi, wykorzystywali zamieszki studenckie do wzniecania publicznych protestów przeciwko programom lub organizacjom, które są atakowane przez komunistów.


Osobne zadanie to infiltrowanie prasy, wpływanie na treści pisanych artykułów, na recenzje książek. Komuniści i ich sympatycy mieli zdobywać kontrolę nad kluczowymi stanowiskami w radiu, telewizji i w wytwórniach filmowych.


Ważnym aspektem działań stało się dyskredytowanie amerykańskiej kultury poprzez degradację wszelkich form artystycznej ekspresji. Amerykańskiej komórce komunistycznej powiedziano, aby „wyeliminowała wszelkie dobre rzeźby z parków i budynków, zastępując je bezkształtnymi, niezręcznymi i bezsensownymi formami”. Nakazano starać się o uzyskanie kontroli nad krytykami sztuki i dyrektorami muzeów sztuki. „Naszym planem jest promowanie sztuki brzydoty, odrażającej, pozbawionej sensu”.


Aby wyeliminować wszystkie prawa regulujące nieprzyzwoitość, należy nieustannie głosić, że są one przejawem „cenzury” i naruszeniem wolności słowa i prasy. Należy też przełamać kulturowe standardy moralności, promując pornografię i obsceniczność w książkach, czasopismach, filmach, radiu i telewizji. „Przedstawiaj homoseksualizm, degenerację i rozwiązłość jako «normalne, naturalne, zdrowe»”, głosiła kolejna z wytycznych mających na celu uczynienie z Ameryki, a wraz z nią reszty świata, kupy guano.


Poza tym: „Infiltrujcie kościoły i zastąpcie religię objawioną religią «społeczną». Dyskredytujcie Biblię i podkreślajcie potrzebę dojrzałości intelektualnej, która nie potrzebuje «religijnej podpory»”. Trollujcie, jakbyśmy to dziś powiedzieli, wielki biznes, przejmując nad nim ideologiczną kontrolę „Zdyskredytujcie rodzinę jako instytucję. Zachęcajcie do rozwiązłości i łatwych rozwodów. Podkreślajcie potrzebę wychowywania dzieci z dala od negatywnego wpływu rodziców. Przypisujcie uprzedzenia, blokady psychiczne i wszelkie opóźnienia rozwojowe dzieci tłumiącemu wpływowi rodziców”.

Wskażmy na niektóre z celów osiągniętych już przez dzisiejszych komunistów, występujących obecnie pod bardziej nowoczesnymi nazwami – lewicy obyczajowej, poprawności politycznej, wokizmu (przebudzenia), wojowników sprawiedliwości społecznej (SJW), gender, BLM, LGBT+ itd., itp.


NWO podąża drogami „wyprostowanymi” przez lewackich aktywistów

„NWO wykorzystuje system szkolnictwa, środowisko akademickie, społeczeństwo, kulturę, ekonomię, politykę partyjną, finanse, psychologię stosowaną, modyfikację zachowań, cenzurę, propagandę, wojnę i zarządzanie kryzysowe jako narzędzia do manewrowania nami w celu zaakceptowania jego programów politycznych. Uporczywie wpadamy w pułapkę NWO, ponieważ wyobrażamy sobie, że nasi «wybrani» przywódcy podejmują ważne decyzje w naszym imieniu – dla naszego dobra. Oni tego nie robią”.


Iain Davis zwraca uwagę, że w ostatnich latach NWO przeszło kilka mutacji; zostało przepakowane i ponownie wprowadzone na rynek w różnych formach. Pseudopandemia COVID-19 zwróciła uwagę opinii publicznej na Wielki Reset Światowego Forum Ekonomicznego. Jest to po prostu nowa marka dla NWO, ponieważ WEF stara się być centralnym filarem Globalnego Partnerstwa Publiczno-Prywatnego (G3P). G3P reprezentuje obecną strukturę zarządzania NWO.


„Proponowanym systemem operacyjnym dla globalnego zarządzania NWO jest technokracja. Istnieje wiele kluczowych elementów, które po zainstalowaniu położą kres ostatnim śladom ludzkiej wolności i oddadzą światową populację pod totalitarną kontrolę technokratów. Z kolei technokraci będą służyć interesom klasy pasożytów, a nie interesom ludzkości”. Davis opisuje to, co i my widzimy od dawna: „Demokracja będzie trwać tylko z nazwy, uspokajając przez jakiś czas masy w postaci wspólnotowego «społeczeństwa obywatelskiego». Rząd, współpracując z prywatnymi korporacjami, będzie zachęcał grupy społeczeństwa obywatelskiego do «debaty» nad polityką. Każda z tych polityk zostanie wstępnie wybrana przez państwo technokratyczne (określane jako „technate”)”. Będziemy mogli dokonywać pozornych wyborów w świecie życia politycznego na pozór.


Globalna gospodarka przechodzi obecnie transformację w miarę tworzenia nowych rynków. Jak określono w dokumencie ONZ Agenda 21 z 1992 r., „podstawa działania” została już ustalona. Globalny system rachunkowości dla wszystkich przedsiębiorstw będzie wykorzystywał wskaźniki kapitalizmu interesariuszy do oceny aktywów, zapewniając „integrację zrównoważonego rozwoju z zarządzaniem gospodarczym”. Mechanizmy ratingowe, takie jak ratingi środowiskowe, społeczne i dotyczące ładu korporacyjnego (ESG), umożliwią scentralizowane globalne planowanie gospodarcze. Oceny te określą, które przedsięwzięcia otrzymają, a które nie otrzymają, inwestycje. Uprzywilejowani partnerzy korporacyjni w ramach G3P będą sobie bardzo dobrze radzić, o ile będą promować cele G3P. Ci, którzy tego nie zrobią, zbankrutują.


Walka z klimatem? Nie, walka z człowiekiem!

Twierdząc, że jest właścicielem natury, G3P stworzy nowe rynki warte 4 biliardy dolarów, wyjaśnia Iain Davis. Jednocześnie G3P usunie ropę jako podstawowy towar wartościowy i zastąpi ją naturą (zasobami naturalnymi). Ta transformacja nazywa się „zrównoważonym rozwojem”. Nie ma to nic wspólnego z ekologią, walką ze „zmianami klimatycznymi” ani z pierwotną definicją zrównoważonego rozwoju. „Pomysł zjednoczenia całej ludzkości w celu wspólnej pracy nad rozwiązaniem «kryzysu klimatycznego» jest wynalazkiem ułatwiającym globalne zarządzanie. Został sfabrykowany pod koniec lat 80. i na początku lat 90. przez te same globalistyczne think tanki, które ustalają światowe programy polityczne”.


Klubowi Rzymskiemu – think tankowi, który wywarł wielki wpływ na rodzące się WEF – należy przypisać wątpliwą zasługę wyobrażenia sobie doskonałego globalnego kryzysu. W swojej publikacji z 1991 r. „Pierwsza globalna rewolucja” pod nagłówkiem „wspólnym wrogiem ludzkości jest człowiek”, Klub Rzymski napisał:
„Szukając wspólnego wroga, przeciwko któremu moglibyśmy się zjednoczyć, wpadliśmy na pomysł, że zanieczyszczenie, zagrożenie globalnym ociepleniem, niedobory wody, głód i tym podobne, pasowałyby do rachunku. […] Wszystkie te niebezpieczeństwa są spowodowane ingerencją człowieka w procesy naturalne i tylko poprzez zmianę postaw i zachowań można je przezwyciężyć. Prawdziwym wrogiem jest więc sama ludzkość”.


Nowy Porządek Świata, pod obecną strukturą zarządzania Globalnego Partnerstwa Publiczno-Prywatnego, zbliża się do zakładanego celu. Jest to prawdziwie globalny system zarządzania. Nigdzie na Ziemi nie ma znaczących rządów, które by się temu sprzeciwiały. Wszyscy politycy partii władzy ścigają się, aby przyjąć go z entuzjazmem.

„NWO wykorzystuje system szkolnictwa, środowisko akademickie, społeczeństwo, kulturę, ekonomię, politykę partyjną, finanse, psychologię stosowaną, modyfikację zachowań, cenzurę, propagandę, wojnę i zarządzanie kryzysowe jako narzędzia do manewrowania nami w celu zaakceptowania jego programów politycznych. Uporczywie wpadamy w pułapkę NWO, ponieważ wyobrażamy sobie, że nasi
«wybrani» przywódcy podejmują ważne decyzje w naszym imieniu – dla naszego dobra.
Oni tego nie robią”.


Nie wierz Moskwie, nie wierz Pekinowi!

W związku z niedawną operacją wojskową Rosji na Ukrainie niektórzy sugerowali, że rządy Rosji i Chin nie chcą zaakceptować Nowego Porządku Świata. Niektórzy zaczęli nawet pokładać nadzieje w Putinie, jako „zbawcy cywilizacji Zachodu”. Tyle że fakty mówią co innego. Z deklaracji i działań politycznych wynika jednoznacznie, że zarówno Rosja, jak i Chiny w pełni popierają program NWO.


„Wiemy, że Rosja i Chiny są całkowicie zaangażowane w zrównoważony rozwój, cyfrowe ID, 4ID, bezpieczeństwo biologiczne COVID i paszporty szczepionek. Rosja wyprzedza większość krajów zachodnich, jeśli chodzi o CBDC [Pieniądz Cyfrowy Banku Centralnego], a Chiny wyprzedziły Rosję, zaczynając już stosować CBDC na znaczną skalę.


4 lutego prezydenci Władimir Putin i Xi Jinping wydali wspólne oświadczenie na temat przyszłych relacji między Rosją a Chinami. Czytamy w nim: „Dziś świat przechodzi doniosłe zmiany, a ludzkość wkracza w nową erę szybkiego rozwoju i głębokiej transformacji. […] globalnej architektury zarządzania i światowego porządku. […] Trwająca pandemia zakażenia nowym koronawirusem stanowi poważne wyzwanie dla realizacji Agendy ONZ na rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030. […] W celu przyspieszenia realizacji Agendy ONZ na rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030 strony wzywają społeczność międzynarodową do podjęcia praktycznych kroków w kluczowych obszarach współpracy, takich jak ograniczanie ubóstwa, bezpieczeństwo żywnościowe, szczepionki i zwalczanie epidemii, finansowanie rozwoju, zmiana klimatu, zrównoważony rozwój, w tym rozwój ekologiczny, uprzemysłowienie, gospodarka cyfrowa i łączność infrastruktury. […] Szczególny nacisk zostanie położony na walkę z pandemią nowego koronawirusa i ożywienie gospodarcze, cyfryzację wielu różnych dziedzin życia”.

Władimir Putin i Xi Jinping wydali wspólne oświadczenie na temat przyszłych relacji między Rosją a Chinami. Czytamy w nim: „Dziś świat przechodzi doniosłe zmiany, a ludzkość wkracza w nową erę szybkiego rozwoju i głębokiej transformacji. […] globalnej architektury zarządzania i światowego porządku”.


Doprawdy, nie ma dowodów sugerujących, że Rosja lub Chiny chcą wykoleić cele Wielkiego Resetu WEF. Wręcz przeciwnie, dowody wskazują na Rosję i Chiny jako być może najbardziej entuzjastycznych i agresywnych zwolenników programu NWO. Chiny są pierwszym na świecie technatem, a Rosja jest głównym partnerem WEF, zwłaszcza w zakresie cyberbezpieczeństwa, zauważa Davis.


Bloger radzi, aby zachować ostrożność i nie dać się zwieść pozornym zdystansowaniem się WEF od Rosji i osób współpracujących z reżimem objętych sankcjami. „Warto zauważyć, że jest to «tymczasowe» zamrożenie. Pachnie to bardziej politycznymi celami i PR-em niż jakimkolwiek autentycznym, długotrwałym zerwaniem więzi”.


CV stawia tezę, że obecny sojusz (wymuszony przez okoliczności) między Chinami a Rosją zawarty został w celu przejęcia kontroli nad NWO, donośnie do którego nie ma wątpliwości, że został wymyślony przez „zachodnich oligarchów”. Joe Biden z niepokojem zauważył: „To będzie nowy porządek świata i musimy mu przewodzić”. Problem partnerstwa pronowoporządkowego kierowanego przez USA polega na tym, że Rosja i Chiny, w sojuszu ze swoimi partnerami z BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA), dążą do dokładnie tego samego celu. W świetle takiego założenia wszystko, co dzieje się obecnie na świecie, w tym działania wojenne na wschodzie Ukrainy, to konsekwencje tego właśnie zasadniczego sporu: kto przejmie aktywa wypracowane przez oddolną rewolucję komunistyczną, mającą miejsce na Zachodzie od czasów powojennych. Zrazu cichą, ale z czasem coraz bezczelniej hulającą i zamieniającą złotą wolność obywateli w żelazne kajdany.