Jaka była szwabska wizja przyszłości, wiemy. Zarówno z „Mein Kampf”, przywódcy Szwabów, jak też z grozy II wojny światowej. Obecnie dociera do nas coraz więcej informacji o tym, jaką przyszłość planuje nam Schwab. Klaus Schwab, „światowej sławy ekonomista”, jak piszą o nim media, założyciel i prezes Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), pobratymiec wszystkich Szwabów, urodzony w tym samym roku i miesiącu, w którym nastąpił Anschluss, zapoczątkowujący sekwencje zdarzeń doprowadzających do agresji na Polskę i wybuch II wojny światowej.
Głosy i pogłosy z forum WEF w Davos
Dzięki portalom alternatywnym, czyli nieśpiewającym z tego samego klucza co „światowe media”, możemy zajrzeć przynajmniej za niektóre kulisy tego, co miało miejsce w Davos. Humans Are Free (HAF) pisał: „Gdy przewodniczący Światowego Forum Ekonomicznego Klaus Schwab ogłosił na otwarciu dorocznego spotkania w Davos, że «przyszłość jest budowana przez nas», przedstawiciele dwu europejskich państw oświadczyli, że światowy kryzys energetyczny jest «przejściem», które będzie «bolesne» dla większości, ale narody kuszone, by zachować własną suwerenność w stosunku do «globalnego programu», nie powinny mu się sprzeciwiać”. Powinny się mu podporządkować. To zaskakująca opinia, bo dowiadujemy się z niej, że utrata suwerenności jest lepsza niż jej zachowanie.
Wicekanclerz Niemiec oraz minister gospodarki i ochrony klimatu Robert Habeck podkreślił podczas dyskusji o kryzysie energetycznym, jak wielkie znaczenie ma wspólne działanie na rzecz przejścia do kolejnego etapu zabezpieczenia źródeł energii. Nowych odnawialnych źródeł, nowej „zielonej” energii. Co pozwoli na całkowitą rezygnację ze źródeł nieodnawialnych, czyli węgla, ropy, gazu – „ostrzegając, że rządy poszczególnych narodów nie powinny dążyć do ochrony własnych obywateli, ale zamiast tego kierować się «regułami rynków». Innymi słowy, kraje muszą dostosować się do agendy globalistów «Wielkiego Resetu»”, czytamy w HAF. I to jest właśnie ten „globalny program” wspomniany wyżej.
Portal ów podkreśla, że w Davos rzucało się w oczy wielkie pragnienie zgromadzonych tam samozwańczych elit, aby kontynuować życie polityczne, gospodarcze i społeczne w ściśle określonych ramach wielkiego resetu. Podczas kolejnej dyskusji norweski dyrektor finansowy Kjerstin Braathen określił globalny wstrząs energetyczny nie jako tragedię, przerwanie ciągu dostaw, gwałtowną zwyżkę cen, ale jako pożądane „przejście” na inny, jak się można domyślać, rodzaj energii (niepochodzący z kopalin), przyznając jednocześnie, że wystąpią masowe niedobory i trudności gospodarcze, nie mniej jednak, jak powiedział, „ból” jest „wart tego”.
W tym kontekście warto przypomnieć, że nasz kraj ma otrzymać pieniądze od Unii Europejskiej (propagandowe „760 mld dla Polski”) pod warunkiem, że wszystko u nas będzie „zielone” i „energooszczędne”. A samochody spalinowe obłożone zostaną podatkiem. Mówią o tym „kamienie milowe” Krajowego Planu Odbudowy. Do końca 2024 r. ma zostać wprowadzony podatek rejestracyjny, uzależniony od emisji spalin, a haracz będzie pobierany przy rejestrowaniu samochodu. W 2023 r. ponad 1400 km dróg ekspresowych i autostrad będzie płatnych dla samochodów spalinowych, głównie ciężarówek.
Humans Are Free zauważył ciekawą koincydencję wypowiedzi przywódców z Davos z oświadczeniem Bidena na konferencji prasowej w Tokio, cytowanym przez Summit. Ciekawą i świadczącą o tym, że prezydent Stanów Zjednoczonych też gra w drużynie globalistów z Davos. 23 maja tego roku Joe Biden ujawnił dziennikarzom, chcący czy niechcący (tyleż sławne, co niosące potencjalne zgubne skutki dla Ameryki i świata otępienie szefa Białego Domu), że wysokie ceny gazu w USA są częścią celowego „przejścia” na zieloną energię. HAF skomentował: „Nagle Władimir Putin nie jest już winny, ponieważ gdy reporter zapytał, czy recesja w USA jest nieunikniona, wówczas Biden, starając się mówić spójnie, oświadczył: «Jeśli chodzi o ceny gazu, przechodzimy przez niesamowitą zmianę, która ma miejsce, a gdy to się skończy, będziemy silniejsi»”. Po czym dodał jeszcze: „Gdy to się skończy, świat będzie silniejszy i mniej zależny od paliw kopalnych”. Biden twierdził również, że próbował zwalczyć gwałtownie rosnące ceny, uwalniając pod koniec marca 180 milionów baryłek ropy z zapasów awaryjnych, ale przyznał, że nie przyniosło to żadnego efektu.
Inne pomysły z Davos
Dziennikarz Andrew Lawton przedstawił dowody na to, że w Davos planuje się więcej środków mających ułatwić bezkonfliktowe i harmonijne przejście naszego świata w epokę wielkiego resetu. Prezes Alibaba Group, J. Michael Evans, chwalił się na Światowym Forum Ekonomicznym opracowaniem „indywidualnego narzędzia do śledzenia śladu węglowego”, czyli do monitorowania tego, co kupujesz, co jesz oraz gdzie/jak podróżujesz, czytamy na Twitterze Lawtona.
Podczas panelu Światowego Forum Ekonomicznego na temat „Przeobrażonego globalnego systemu podatkowego” dyrektor wykonawcza Oxfam, Gabriela Bucher, wzywa do ustanowienia globalnej stawki 25-proc. podatku od osób prawnych i skarży się, że kraje obniżają podatki, aby zachować konkurencyjność. Z kolei australijska komisarz ds. bezpieczeństwa elektronicznego Julie Inman Grant powiedziała Światowemu Forum Ekonomicznemu, że potrzebujemy „ponownej kalibracji” wolności słowa. Prezenter CNN, prezes Credit Suisse i czołowy bankier centralny Francji bardzo energicznie przekonywali o potrzebie pojawienia się walut cyfrowych banku centralnego w ciągu najbliższych pięciu lat.
W pierwszej dekadzie czerwca Keean Bexte z portalu The Counter Signal ujawnił, powołując się tak na źródła niezależne od układu globalistycznego, jak też na informacje zawarte na stronie Światowego Forum Ekonomicznego, że „WEF chce prać mózgi uczniom za pośrednictwem Metaverse”. Przypomnijmy, że Metaverse to przestrzeń rzeczywistości wirtualnej, w której użytkownicy mogą wchodzić w interakcje zarówno ze środowiskiem generowanym komputerowo, jak też z innymi użytkownikami programu dającego dostęp do pararzeczywistości.
Jak już o tym pisałem w „Teorii Spisku”, Klaus Schwab mówi, że „penetruje gabinety rządowe” narodów na całym świecie; natomiast WEF pisze otwarcie na swej stronie, że Metaverse musi penetrować systemy edukacji na skalę globalną. „Rozwój technologiczny przeniknął do większości sektorów i przekształcił je. Jednak kolejne zmiany wymagają dalszych postępów technologicznych, aby przeniknąć i przekształcić edukację. Wprowadzenie zmian w systemy edukacji stało się koniecznością”.
Według WEF ta „infiltracja systemów edukacyjnych” jest niezbędna, aby spełnić zobowiązania zerowych emisji dwutlenku węgla (tak!). W szczególności WEF twierdzi, że cyfryzacja systemu edukacyjnego w jakiś sposób sprawi, że edukacja będzie bardziej przystępna cenowo — „nic nie jest tak tanie jak laptop o wysokiej wydajności za 1500 dolarów do obsługi VR [wirtualnej rzeczywistości] i zestaw słuchawkowy VR za 500 dolarów” – przy jednoczesnym zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla przy produkcji materiałów edukacyjnych, takich jak podręczniki i ołówki. Globaliści z WEF twierdzą również, że wirtualna rzeczywistość „pozwala uczniom zanurzyć się w interaktywnym doświadczeniu, w którym mogą wizualizować wyniki swoich działań. W połączeniu z Metaverse uczniowie i nauczyciele mogą komunikować się i udostępniać swoje doświadczenia związane z aktywnością w wirtualnym świecie, pokonując ograniczenia przestrzenne i czasowe. Wreszcie „mogą skonsolidować wcześniej zdobytą wiedzę i zastosować umiejętności nabyte w ramach konwencjonalnego e-learningu” – kontynuuje WEF.
„Bez względu na to, co myślisz o VR i czy jest to tylko niszowa platforma do gier, czy coś większego, jest jasne, w jaki sposób Światowe Forum Ekonomiczne chce z niej korzystać: do monitorowania i kontrolowania edukacji na całym świecie, pełniąc kluczową rolę lidera w kształtowaniu umysłów tych, którzy jutro wejdą w świat dorosłych”, uważa Keean Bexte.
Schwabska dystopia
Przedstawione wyżej pomysły ludzi „ze stajni” Schwaba to tylko przykłady na to, że globaliści chcą dokonać całkowitej transformacji naszej rzeczywistości. The Vigilant Citizen opisał dziesięć najbardziej przerażających i najbardziej dystopijnych rzeczy promowanych przez Światowe Forum Ekonomiczne. Wskażmy na kilka z nich.
W raporcie WEF z 2010 r. zatytułowanym „Wzmocnienie współpracy międzynarodowej w bardziej współzależnym świecie. Raport globalnej inicjatywy przeprojektowania” czytamy m.in., że: „Proces globalnego przeprojektowania znajduje się obecnie w punkcie, w którym ustalenia, krytyka luk i niepowodzeń we współpracy międzynarodowej oraz szereg konkretnych propozycji, w jaki sposób można zacząć rozwiązywać niektóre z tych niedociągnięć, są gotowe do dyskusji z decydentami politycznymi”.
Schwab uważa, i daje tego wyraz w raporcie sprzed 12 lat, że zglobalizowanym światem najlepiej zarządza „samodzielna koalicja wielonarodowych korporacji, rządów (w tym poprzez system ONZ) i wybranych organizacji społeczeństwa obywatelskiego (CSO)”. „Wybranych” czyli tych postępowych, sprzyjających schwabskiej dystopii.
Założyciel i lider WEF przekonywał, że rządy nie są już „w przeważającej mierze dominującymi aktorami na scenie światowej” i że „nadszedł czas na nowy paradygmat interesariuszy międzynarodowego zarządzania”. Z tego powodu Instytut Transnarodowy (TNI) opisał działania WEF jako „cichy globalny zamach stanu” mający na celu przechwycenie rządów na całym świecie, czytamy w The Vigilant.
W 2017 r., przemawiając na Harvardzie, Schwab otwarcie przyznał się do tego, co jest stale odrzucane przez środki masowego przekazu jako „teoria spiskowa”: WEF „penetruje” rządy na całym świecie. Szef WEF ujawnił, że wśród Młodych Globalnych Liderów Światowego Forum Ekonomicznego, a więc ludzi wychowywanych przez Schwaba do władzy, była m.in. Angela Merkel i Władimir Putn. Był też obecny prezydent Francji oraz obecny premier Kanady. Innymi słowy – zamordyści. W tym kontekście warto zwrócić uwagę, że ostatnio komentatorzy polityczni podniecają się informacją mówiącą o tym, że ambasador Rosji przy UE oświadczył, iż „gazociąg Nord Stream może zostać wyłączony ze względu na problemy techniczne”. Jest to najważniejsza trasa dostaw gazu z Rosji do Europy. A skoro tak, to czeka nas potężny kryzys ekonomiczny. Ale też i szansa, aby szukać ratunku w „zielonej” energii. Szukać, nie znaczy znaleźć, ale to nic, biorąc pod uwagę, że ta sytuacja jak najbardziej sprzyja celowi globalistów – eliminacji emisji CO2. A że pociągnie za sobą kryzys? Przypomnijmy, co powiedział norweski finansista Kjerstin Braathen: „ból” jest „wart tego”.
Zdalnie sterowani?
W 2018 r. jednym z tematów dyskusji na WEF była „Kontrola umysłu za pomocą fal dźwiękowych”. Brzmi jak teoria spiskowa ekstra z domieszką paranoi, ale nie spieszmy się z osądem. W artykule zamieszczonym na oficjalnej stronie WEF technologia fal dźwiękowych jest reklamowana jako możliwe leczenie choroby Parkinsona i Alzheimera. Jednak artykuł stwierdza również, że taka metoda „może cię wyleczyć”, ale też może „uzależnić i zabić”. Antoine Jerusalem, profesor na Wydziale Nauk Technicznych Uniwersytetu Oksfordzkiego, stwierdza: „Widzę, że nadchodzi dzień, w którym naukowiec będzie mógł kontrolować to, co człowiek widzi oczami umysłu, wysyłając odpowiednie fale we właściwe miejsce w mózgu”. Jerusalem podkreśla, że z technologią fal dźwiękowych wiąże się ryzyko niewłaściwego jej użycia. „Może to być rewolucyjna technologia opieki zdrowotnej nad chorymi lub doskonałe narzędzie kontroli, za pomocą którego bezwzględni kontrolują słabych. Tym razem jednak kontrola byłaby dosłowna”.
Konkluzja The Vigilant nie napawa optymizmem: „Nikt nie może powstrzymać naukowców przed opracowaniem tej technologii. Aby zapobiec nadużyciom, badania i ich wyniki powinny być regulowane przez organizacje takie jak… WEF. Jest to wygodne, ponieważ niektóre firmy rozwijające tę technologię są częścią WEF. Czy widzisz, dokąd to zmierza?”. Portal sugeruje, że WEF poprzez swoje instytucje badawcze, pod pozorem szukania lepszych narzędzi walki z chorobami neurodegeneracyjnymi mózgu, pracuje nad technologią pozwalającą kierować nami za pomocą fal jak zdalnie sterowanymi zabawkami.
W kontekście tego, co teraz napiszę, muszę przypomnieć, że chociaż niektóre ze wskazanych zjawisk pojawiły się i stanowią realny problem, są też takie, które pojawić się mogą, są planowane przez globalistów, ale to nie oznacza, że pojawią się na pewno. Pamiętajmy o tym, że ci ludzie rządzą za pomocą strachu, stąd niektóre ich pomysły, a właściwie informacje o nich puszczane w obieg, mogą być elementem wojny psychologicznej. Robieniem wrażenia wszechmocy, zmuszaniem do uległości, uznania że wszelki opór jest beznadziejny. Parafrazując znane powiedzenie: nie taki diabeł wszechmocny, jak o sobie mówi.
The Vigilant zamieszcza na swym portalu wideo ze spotkania globalistów na forum WEF w 2018 r., na którym Albert Bourla, dyrektor generalny Pfizera, opowiada o pigułkach zawierających mikroczipy. „FDA zatwierdziła pierwszą «elektroniczną pigułkę», jeśli mogę to tak nazwać. Jest to w zasadzie biologiczny chip, który znajduje się w tabletce, a po wzięciu tabletki i rozpuszczeniu jej w żołądku wysyła sygnał, że zażyłeś tabletkę. Więc wyobraź sobie zastosowania tego w praktyce. Firmy ubezpieczeniowe wiedziałyby, że leki, które pacjenci powinni przyjmować, są przyjmowane. To, co dzieje się na tym polu, jest fascynujące”. Ludzie przezorni zapewne uznaliby, że mikroczipy w organizmie mogą też służyć jako odbiorniki sygnałów wysyłanych z ośrodka sterującego. Co doskonale komponuje się z wcześniejszą informacją o sterowaniu ludźmi za pomocą fal.
W zdalnym sterowaniu może wydatnie pomóc jeszcze inna nowinka technologiczna. Na spotkaniu w Davos w 2022 r. dyrektor generalny Nokii Pekka Lundmark twierdził, że do 2030 r. „smartfony zostaną wszczepione bezpośrednio w ciało”. Zbiegłoby się to z pojawieniem się technologii 6G, która ma zostać uruchomiona pod koniec dekady. Elity nieustannie dążą do transhumanizmu, czyli łączenia ludzi z maszynami. Chcą przyspieszyć to przejście, udostępniając rzeczy, bez których ludzie nie mogą żyć (takie jak smartfony), w formie transhumanistycznej.
Chwała blokadom i lockdownom!
To, co każdy normalny człowiek uznał za udrękę, a bardzo wielu – za przyczynę nieszczęść takich jak śmierć członka rodziny z powodu utrudnionego dostępu do lekarza, bankructwo prowadzonej przez siebie firmy, utratę pracy, obniżenie standardów życia, pogorszenie stanu zdrowia psychicznego, psychopaci z WEF, czyli Schwab i jego schwaby, uznali za sytuację pożądaną. „WEF nie mogło ukryć swojej miłości do drastycznych, niszczących życie blokad. Na swojej stronie internetowej organizacja opublikowała wideo zatytułowane surrealistycznie «Blokady po cichu poprawiają stan miast na całym świecie»”, czytamy w The Vigilant. Film stwierdza: „Blokady znacznie zmniejszyły aktywność człowieka… prowadząc do najspokojniejszego okresu na Ziemi od dziesięcioleci”, pokazując jednocześnie dystopijne obrazy pustych miast i samolotów uwięzionych na ziemi”.
Ogromne ludzkie cierpienia, jakie się za tym kryły, są całkowicie ignorowane przez tych bandytów (tych globalnych i lokalnych). WEF uznało, że to wszystko jest tego warte, ponieważ „emisje dwutlenku węgla spadły o 7% w 2020 r.”.
Analizując komentarze na YouTube i mediach społecznościowych, cytowana strona dochodzi do wniosku, że ludzie absolutnie nienawidzą filmów tworzonych przez WEF. Ale te filmy wciąż są wrzucane do sieci. „Ponieważ tych ludzi nie obchodzi, co myślisz. Chcą po prostu zasiać w twoim umyśle swoje ziarno szaleństwa. W filmie zatytułowanym «Jak nasze życie może wkrótce wyglądać» WEF zaprasza widzów do «spojrzenia w przyszłość». I to jest ponure. Chodzi o to, aby życie w obostrzeniach sanitarnych z powodu COVID było trwałe”.
Dlatego film jest wypełniony zamaskowanymi ludźmi, dozownikami płynów do dezynfekcji i kodami QR. To jest przyszłość, której chcą. Film z dumą mówi: „NASA wynalazła system, który może zidentyfikować cię za pomocą lasera na podstawie bicia serca”. Jakby tego było mało, wideo pokazuje dzieci zamknięte w domu i uczące się przed ekranami. Film kończy się pokazaniem ludzi noszących maski na świeżym powietrzu.
Według WEF maski będą czymś trwałym. Z tego powodu ich cenne systemy rozpoznawania twarzy nie będą działać tak dobrze. Więc jakie jest rozwiązanie? Zrezygnować z masek? Oczywiście nie. Śledzić każdego z osobna? Niewykonalne. „Ich odpowiedź brzmi: strzelaj laserami prosto w serca i słuchaj bicia serc, aby zidentyfikować daną osobę. Tak, to najbardziej szalona odpowiedź na to pytanie i to właśnie umieścili w swoim filmie”.
Dobierają się do naszych dzieci, ostrzega The Vigilant. Chcą je kształtować zgodnie ze swoimi dystopijnymi zasadami. Z tego powodu WEF promuje stałą zdalną naukę. WEF bardzo dobrze wie, że dzieci, aby prawidłowo się rozwijać, muszą bawić się, nawiązywać kontakty towarzyskie i komunikować się z innymi dziećmi. Nie chcą jednak, aby dzieci rozwijały się prawidłowo. To przerażająca prawda o ich programie. Chcą zaprzeczyć istotnym elementom rozwoju dziecka, aby stworzyć człowieka, który będzie pragnął żyć w ich dystopijnym społeczeństwie.
Konkluzje The Vigilant
Po przejrzeniu tej listy dwa wspólne tematy stają się oczywiste. Pierwszym tematem jest „penetracja”. WEF chce penetrować rządy za pomocą „Global Leaders” (czyli kontrolowanych przez siebie ludzi). Chce również przeniknąć do naszego ciała poprzez pigułki, mikroczipy i szczepionki. Chce też przeniknąć do naszych umysłów za pomocą fal dźwiękowych, cenzury i propagandy. Drugim tematem jest „kontrola”. Chcą kontrolować to, co myślimy, dokąd idziemy, co mówimy, co jemy i co ubieramy.
Czy wiesz, kto zgadza się z WEF? Chiny. Tam cenzura jest powszechna, system kredytów społecznych kontroluje zachowania ludzi, a kowid jest nadal używany jako wymówka dla masowych blokad i całkowitej kontroli populacji. Nie wspominając o obozach koncentracyjnych. Mimo to chińscy urzędnicy są stale obecni na spotkaniach WEF. Czemu? Ponieważ Chiny są w zasadzie laboratorium polityki WEF, kończy swój opis dystopii Klausa Schwaba strona The Vigilant.